sobota, 29 marca 2014

Do kogo należy moje serce?

    Witajcie ! Wróciłam po długiej przerwie. Ostatnio, nie mogłam znaleźć sobie miejsca. A w moim życiu zaszło parę zmian. Trochę minęło zanim uświadomiłam sobie parę spraw. Notki będą pojawiać się częściej. Zapraszam do czytania :)


Ostatnio życie nauczyło mnie nowej rzeczywistości. Iść na przód i nie oglądać się za siebie. Czasami trzeba wrócić aby rozwiązać problem. Jednakże za każdą decyzję trzeba odpowiednio zapłacić. Tyle, ile będzie żył człowiek istnieć- będzie niegodziwość.

  Czarujący uśmiech, rozwiane włosy ale i tak wygląda uroczo. Tak pięknie się uśmiechał, że nie była wstanie myśleć. Niebieskie oczy Evana wierciły mi dziurę w głowie. Mógł mi wyjawić wszystko a ja Alice bym w to uwierzyła. Lekkie mrowienie w brzuchu przypominało mi, o tym że nie jestem w niebie. Człowiek obok mnie działał coraz mocniej na mnie.
-Więc... opowiedz mi o swoim hobby- przerwał chłopak i jeszcze szerzej się uśmiechnął. Ali nie mogła wydusić słowa a jej nogi uginały się lekko. Mrowienie w brzuchu nasilało się. W jej wnętrzu rozpoczęło się prawdziwa wojna.
        -Tak, bardzo ładne oczy- stwierdziło serce
        - A co z Chandlerem?- zapytał żołądek
        - Przecież odszedł. Poza tym tylko go całowałaś. 
        - Ty durna babo!
   - To boli! AAAA!- krzyczała Ali
        -Przestań żołądek! To ją boli- odrzekło serce
        - Krzywdzisz ją! - krzyknęła wątroba
   - AAAA! przepraszam, przepraszam!
        - Żołądek  jesteś taki porywczy- odrzekł mózg
        - Zamknij się! Wkurza mnie!- krzyczał nerwowy żołądek
Evan nie wiedział co ma myśleć o biegającej po chodniku koleżance. W jednym momencie złapał ją w talii.
- Halo. Tu ziemia- pomachał jej przed twarzą
" Naprawdę? A nie piekło?"- pomyślała- przepraszam, to mój żołądek. W jednej chwili zdała sobie sprawę, że jest bardzo blisko i trzyma ją w talii. " Za blisko"- przełknęła głośno ślinę. 
-Chyba powinnam wracać już do domu- zerknęła na zegarek- późno już
- Odprowadzę Cię- odpowiedział- nie puszczę cię samom w takim stanie- na jego twarzy znowu pojawił się ten uśmiech. Ali nie była mu wstanie odmówić. W ciszy stawiała kroki. "Co z tego, że ma piękne brązowe włosy, niebieskie oczy i ten piękny uśmiech. To kolejny baran w moim życiu"
- Oj Ali, Ali- popatrzył na nią smutno- zaraz wejdziesz w słupek.
Za późno. Głowa zderzyła się ze słupem.
- To nie jest mój dzień- odrzekła masując głowę 
- Najwyraźniej, ale nie przejmuj się. Zdarza się, brzydulo- uśmiechnął się szeroko. Zanim zdążyła coś powiedzieć, została tknięta w brzuch
-Aaa! Tylko nie mój tłuszczyk-chciała mu oddać ale Evan miał lepszy refleks. Zdążył jej zabrać torbę. 
 Mimo, że byli niedaleko domu to wygłupiali się, jeszcze przez godzinę. Dobrze się bawili w swoim towarzystwie. Nagle telefon Ali zaczął dzwonić.
- Zgaduję, że musisz już wracać do domu- powiedział Evan
-Tak...
-Więc, do jutra 
- Bye. Powoli wróciła do domu. Od wejścia do domu nie odezwała się słowem. Intensywnie szukała w głowie odpowiedzi. Po kolacji pierwsza odeszła od stołu i wróciła do pokoju. Wyciągnęła z torby telefon i wybrała numer do Aarona. Niestety nikt nie odbierał. " Gdzie jesteś...". Od czasu wydarzenia w szpitalu nie pojawił się w szkole. Nie wiadomo gdzie jest, co robi. Dziewczyna wtuliła się w koc. Nie dość, że Evan namieszał jej w głowie to nie wiadomo co się dzieje z Chandlerem.
     Zza rogiem ukazała się zakapturzona postać. Evan pomachał mu ręką, a na jego palcu rozbłysł sygnet. Usiedli na ławce.
- Wreszcie Evan, co tak długo...- burknął nieznajomy
- Tak witasz przyjaciela?
- Do rzeczy
-Mam dla Ciebie zadanie- powiedział Ciemnowłosy. Z kieszeni wyciągnął tablet. Zaraz po włączeniu sprzętu, przedstawił mu zadanie...
  
  

1 komentarz:

  1. BUAHAHA XD. Serce odpowiadało za Evana, a żołądek za Chandlera?! WTF XDDD?! Przecież Alice go nie je XD buahaha. Ta bitwa na serce, wątrobę itd. przypomniała mi fragment MAG ^___^ coś kiedyś tam podobnego było, o ile mnie pamięć nie zawodzi.
    I tak najlepsze było: Evan nie wiedział co myśleć o biegającej po chodniku koleżance. BUAHAH XD.
    O, końcówka zaskakująca. Ciekawe o co chodzi. Pewnie Evan okaże się wrogiem :O

    OdpowiedzUsuń